Odkrywając świat i ludzi, czyli nasze spotkania w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki dla Dorosłych w roku 2021

  • Spotkania DKK w 2021

    Spotkania DKK w 2021

Dlaczego Islandczycy wierzą w elfy, a norweskie swetry z reniferami cieszą się taką popularnością? Czy z przemijaniem można się pogodzić? Ile warto zapłacić za sławę i uznanie tłumów? Te i podobne pytania nurtowały nas podczas naszych literackich wojaży...

Spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki dla Dorosłych uwzględniały tematycznie zainteresowania i preferencje ich uczestników dotyczące wybranych kręgów literatury.  Za jeden z naszych priorytetowych celów obraliśmy sobie udowodnienie, że literatura jest nie tylko ożywczym wytchnieniem dla naszego umysłu, ale też może stać się inspiracją i motywacją – kluczem na drodze własnej samorealizacji.

Książka bowiem staje się  obecnie nie tylko przedmiotem, ale i podmiotem - przyjacielem w trudnych czasach, gdzie już uległy zatarciu dawne relacje między ludźmi, a wspólna lektura i dyskusja o niej stanowi ponowny pomost w nawiązywaniu relacji z drugim człowiekiem oraz okazję do rozwoju swojej osobowości.

 

Oddech przeszłości

Swoją literacką podróż rozpoczęliśmy od  „Kalendarzy” Małgorzaty Gutowskiej –Adamczyk. Ta  opowieść biegnie dwoma nurtami: przywołuje przeszłość – czasy PRL-u, czyli dzieciństwa autorki oraz przedstawia nostalgiczny obraz domu-gniazda, które opuściły już dzieci. Tym zainspirowani i my powróciliśmy do socjalistycznej rzeczywistości i naszych spostrzeżeń dotyczących tamtego okresu. Jednym znanego naocznie, innym tylko z filmów Barei. Autorka umiejętnie skłoniła nas do refleksji nad przemijaniem, zadawania pytań o wychowanie i wartości, które „budują” człowieka i wyposażają w „kręgosłup moralny” na całe życie.

Jak połączyć brytyjską powściągliwość i skandynawski chłód, okraszając całość specyficznym ironicznym poczuciem humoru Anglików?  Zaskakujący i zabawny efekt tej kompilacji zaprezentował nam Michael Booth – mieszkaniec Wysp Brytyjski, który dzięki swej żonie pochodzącej z Danii, zamieszkał w kraju H.Ch.Andersena i postanowił podążyć tropem Wikingów, wydając książkę, pt.”Skandynawski raj. O ludziach prawie idealnych” .

 

Tropem Wikingów

Dlaczego kraje skandynawskie  są ojczyznami najszczęśliwszych ludzi na świecie? Skoro Duńczycy zajmują drugie po Islandczykach miejsce pod względem ilości zażywanych środków przeciwdepresyjnych? Czyżby dlatego, że płacą podatki sięgające 72%? Na przybyszach wrażenie robią gigantyczne „ekologiczne” wiatraki stojące w morzu, ale jednocześnie Dania jest krajem , który spala olbrzymie ilości węgla.

Norwegia fascynuje zapierającymi dech w piersiach fiordami, ale jej mieszkańcy są „zepsuci” naturalnym bogactwem, które posiadają  - ropą naftową – i mniej pracują, wcześniej przechodzą na emeryturę i częściej korzystają ze zwolnień lekarskich.

Jeśli się zagubić gdzieś, to tylko w fińskim lesie, który pokrywa 99% powierzchni kraju. Finowie są z kolei „mrukowaci”, ale przy tym, o dziwo, „mocno towarzyscy” - mają zwyczaj imprezować do upadłego w piątkowe wieczory, a alkohol jest dziś najczęstszą przyczyną zgonów wśród fińskich mężczyzn. Co więcej, Finlandia zajmuje trzecie miejsce na świecie, jeśli chodzi o liczbę osób posiadających broń palną, wyprzedza ją tylko… USA i Jemen. Ma też najwyższy wskaźnik zabójstw w całej Europie Zachodniej i najwyższy odsetek samobójstw spośród wszystkich krajów nordyckich.

A tak oto opisują siebie sami Szwedzi: zazdrośni, sztywni, pracowici, lubiący przyrodę, spokojni, uczciwi, nieuczciwi, ksenofobiczni. I respektując skandynawskie „prawo Jante”, starają się „nie wychylać”, zawsze dążąc do równości… 

Księżycowo-wulkaniczny krajobraz Islandii pośród gejzerów jest pełen lodowców i wulkanów. Kraj nie jest specjalnie zalesiony. Wiąże się z tym pewne lokalne powiedzenie - jeśli zgubisz się w islandzkim lesie, wystarczy, że… wstaniesz z kolan.  W Islandii mieszka około 330 tysięcy osób. Szacuje się, że żyje tam cztery razy więcej… owiec niż ludzi. Mało tego – rokrocznie przybywa na wyspę trzy razy więcej turystów, niż wyspa liczy mieszkańców. Islandczycy mają raczej nieskrystalizowane poglądy, jeśli chodzi o wiarę w Boga, ale za to mocno wierzą w …elfy!

I w ten sposób wspólnie poszukując na zimnej Północy jej prawdziwego, zweryfikowaliśmy z uczestnikami naszego Klubu swoje poglądy dotyczące tych terenów i ich mieszkańców. Czyli znów doceniliśmy to, co oferuje nam literatura – odkrywa nowe światy, modyfikuje poglądy, zdumiewa, bawi i uczy.

 

Blask sławy

Sława, blichtr, bogactwo i uznanie świata nie gwarantują zadowolenia i satysfakcji z życia. Jak ulotne to wartości  pokazuje biograficzna książka Angeliki Kuźniak  - „Marlene” przedstawiająca sylwetkę Marleny Dietrich – niemieckiej aktorki i piosenkarki, która oficjalnie opowiedziała się przeciw faszyzmowi, a w konsekwencji  przez dużą część swoich rodaków była  traktowana  jako zdrajczyni i dawano tej opinii publiczny wyraz.

Gdy zimą 1964 roku, a potem w 1966 roku Marlena przyjechała z koncertami do Polski, dla szarego  kolejkowego PRL-u to było  zatknięcie się z kolorowym światem Zachodu i egzotyką.  Przyjmowano ją entuzjastycznie jako tą, która zwróciła się przeciw Hitlerowi.

Książka pokazuje sylwetkę niezwykłej kobiety, która choć kreuje się na nieskazitelne sceniczne zjawisko w łabędzim puchu tak naprawdę jest zwykłym człowiekiem ze swoimi słabościami, targanym emocjami.

Czy można zachować prawdziwą twarz na scenie ? Czy sława warta jest takiego poświęcenia? Czytając tę napisaną z pasją dokumentalisty biografię Marlene, przekonaliśmy się, że ten typ literatury często „odbrązawia” monumentalne postacie, odziera z mitów i złudzeń, pokazując, że i wielcy ludzie mają małe problemy. Na miarę i tych naszych...

 

W poszukiwaniu szczęścia

W ostatnich czasach coraz popularniejsze staje się porzucenie świata cywilizacyjnego zgiełku, szybkości, natłoku informacji oraz obowiązków i odnalezienie swojej zielonej przystani gdzieś pośród bieszczadzkich lasów czy mazurskich jezior. Podobne rozwiązanie choć w wersji nieco egzotycznej przedstawia w książce, pt.” Na wschód od zachodu” Wojciech Jagielski, ceniony autor z kręgu literatury faktu. Tu ucieczka na Wchód staje się próbą odnalezienia swojego miejsca w życiu . Jej bohaterowie porzucają „wyścig szczurów” i szukają swojego szczęścia pośród hinduskich świątyń w kraju, który słynie wśród celebrytów jako ten, który pozwala odnaleźć własną duchowość.

Co się jednak okazuje? Ten miraż Indii wykreowany w kolorowych folderach biur turystycznych ma i drugie dno. Zachodni bohaterowie widzą  inne oblicza tego „raju”, który z czasem może się stać też piekłem codzienności. Ta wędrówka zmienia bohaterów i ich spojrzenia na wiele spraw.

Każda podróż kształci człowieka. Zatrzymuje, zdumiewa, zmusza do pochylenia się nad sprawami, których istnienia nawet dotąd nie podejrzewaliśmy. Tak też nasze tegoroczne literackie spotkania  klubowiczów stały się doskonałą okazją do odkrycia kolejnego nieznanego oblicza świata, ludzi, a bywało, że i pokazały nam inne oblicze...nas samych. I chyba właśnie to przesądziło, iż potwierdziliśmy znane wielu osobom hasło: „Z książką każdemu do twarzy”!

Script logo