Świątecznym tropem. Dzień Świętego Mikołaja w Polsce i na świecie

  • Świątecznym tropem. Dzień Świętego Mikołaja w Polsce i na świecie

    Świątecznym tropem. Dzień Świętego Mikołaja w Polsce i na świecie

zajęcia czytelnicze w ramach DKK dla Dzieci

 

A oto rysopis poszukiwanego: jowialny staruszek, długa siwa broda, pokaźnych rozmiarów brzuch i czerwony kubrak z czapką. Przypomina wyrośniętego krasnala. Rączo przemyka po niebie wraz z zaprzęgiem reniferów, a wokół niego krzątają się jego wspólnicy: psotne elfy. Niby przybywa z Laponii, ale czy ktoś widział jego paszport? Działa „ w terenie” – wchodzi przez komin i zostawia ”towar” w skarpetach. Okres wzmożonej jego działalności: od 4 do 24 grudnia.

Znak charakterystyczny: Szczególną miłością cieszy się wśród najmłodszych!

Dzieci z Przedszkola Samorządowego numer 2 w Miechowie „zidentyfikowały” poszukiwanego w mig. To Święty Mikołaj! Potem podczas naszych zajęć w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki dla Dzieci (30.11) przybliżyliśmy nieco jego sylwetkę.

Urodził się w mieście Patara w Licji (Mała Azja) ok.270 roku. Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modłami. Od młodości wyróżniał się pobożnością i wrażliwością na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców swoim majątkiem chętnie dzielił się z potrzebującymi. Dary podrzucał im tak, by nie wiedzieli od kogo są. Nawet gdy został biskupem, pomagał potrzebującym. Szczególnie chętnie obdarowywał dzieci, bo cieszył się, gdy były szczęśliwe. Odszedł 6 grudnia w Mirze. 9 maja 1087 roku włoscy kupcy i piraci, chroniąc relikwie swego patrona przed muzułmanami, wykradli je i wywieźli do Bari we Włoszech, gdzie Mikołaj stał się patronem miasta.

Po śmierci okrzyknięto go świętym. Ludzie tak bardzo doceniali to, co robił, że na jego pamiątkę postanowili czynić podobnie choć raz do roku. I tak oto narodził się zwyczaj wręczania sobie prezentów – mikołajki.

Gdy nieco bardziej przybliżyliśmy sylwetkę Świętego, wyruszyliśmy wraz z przedszkolakami w wędrówkę po świecie w poszukiwaniu jego śladów.

We Włoszech św.Mikołaja zastępuje La Befana złośliwa wróżka, która 6 stycznia niegrzecznym dzieciom zamiast prezentów sypie do pończoch popiół, a piękne podarunki daje grzecznym. W Niemczech to z kolei Frau Berta – Pani Berta, która ma wielkie stopy i żelazny nos, a we Francji Dame Abonde. Prezenty przynosi też Pere Noel z przyjacielem Pre Fouettard, który wie, jak zachowywało się każde dziecko i doradza jaki podarek powinno dostać. Rosyjski Died Moroz (Dziadek Mróz) występuje zazwyczaj w towarzystwie swej wnuczki Snieguroczki (Śnieżynki) i wędruje w noworoczną noc. Hiszpańskie dzieci na prezenty czekają do 6 stycznia i przynoszą je Trzej Magowie – Trzej Królowie: Kacper, Melchior i Baltazar. Wieczorem dzieci wystawiają trzy kieliszki sherry dla królów oraz marchewkę dla wielbłądów.

W Szwecji w wieczór wigilijny upominki rozdaje Jultomte – krasnal ogrodowy, którego sanie ciągnie kozioł. Na Islandii do dzieci przychodzi 13 skrzatów. Na 13 dni przed Bożym Narodzeniem schodziły one z wysokich gór, by robić ludziom psikusy. Postrach Owiec kradł owcze mleko, a Wąwozowy Gamoń straszył krowy, które potem nie chciały dawać mleka. 25 grudnia jeden po drugim odchodziły w wysokie góry. Dziś już nie dokuczają, opowiadają bajki i śpiewają. Każdy kolejno przez 13 dni wkłada do butów po jednym drobnym upominku.

Na Śląsku prezenty przynosi sam...Bóg, czyli mały Jezus, zjawia się w Wigilię. A na Kujawach, Kaszubach, w Lubuskiem i Poznańskiem przychodzi Gwiazdor. Starzec ubrany w baranicę – długi kożuch z baraniej skóry i futrzaną czapę. Na plecach ma wór z prezentami, a w rękach trzyma gwiazdę. Święty Bazyli roznosi podarki w Grecji w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Gdy wybija północ, głowa rodziny kroi specjalnie przygotowane ciasto św.Bazylego – vasilopita – w którym ukryta jest moneta.

Mikulas pojawia się 6 grudnia w Czechach i Słowacji – spływa po złotej nitce rozciągniętej między niebem i ziemią. Towarzyszą mu anioł i czart – zły duch.

Nasze przedszkolaki były zaskoczone, że oto ten „ich św.Mikołaj” ma tak różne oblicza, ale okazało się, że to jeszcze nie koniec, bo niektóre świąteczne tradycje mogą nas naprawdę zadziwić. Za przewodnika w następnym etapie wędrówki posłużyła nam wspaniała i niezwykle ciekawa lektura „Idą święta” O Bożym Narodzeniu, Mikołaju i tradycjach świątecznych na świecie, autorstwa Moniki Utnik-Strugały.

Okazało się, że w Poznaniu czy w Niemczech św. Mikołaj przed włożeniem prezentów do butów wcześniej sprawdza czy...buty są czyste. Jeśli nie, to zamiast podarków zostawia... zgniły ziemniak lub grudkę węgla.

W Holandii Mikołaj przybywa nie z mroźnego koła podbiegunowego, ale z ... gorącej Hiszpanii, co więcej pojawia się nie z zaprzęgiem reniferów, ale na...parostatku 11 listopada. Każdego roku przybija do innego portu. Ta tradycja wynika z faktu, że Holandia jest krajem żeglarzy i w dawnych latach statki holenderskich kupców w listopadzie przybijały do portów na przezimowanie, a marynarze swoim stęsknionym bliskim przywozili różne upominki. Sinterlklaas objeżdża kolejne holenderskie miejscowości na biały koniu, gdzie wszystkie dzieci obdarowuje tradycyjnymi pierniczkami.

Mikołaj zazwyczaj ma wiernych pomocników. W Anglii w orszaku świętego idzie – Jacki Frost – psotny chochlik, w USA jego świtę tworzą elfy w zielonych kubraczkach, a holenderski Sinterklaas ma u swego boku Czarnych Piotrusiów – postacie o ciemnych twarzach, którzy tłumaczą swą karnację tym, że ubrudzili je sadzą, gdy się przeciskali przez komin. W Austrii i Niemczech za Mikołajem idą czarcie pochody diabły z rogami, kłami i brodami w maskach , tzw. Krampus, które straszą przechodniów, kradną im czapki i szaliki oraz porywają panny do swego orszaku.

Na zakończenie naszego spotkania zgodziliśmy się wszyscy z tym, że z niecierpliwością czekamy na to, czym obdaruje nas w tym roku Święty Mikołaj. Co więcej , przekonaliśmy się, że choć przychodzi do nas od lat, tak naprawdę do końca go jeszcze nie znamy...

Script logo