Zimowe pogotowie z miechowską Biblioteką i Wesołymi Maluchami

zajęcia czytelnicze w ramach DKK dla Dzieci

 

Zbliżają się ferie zimowe – czas śnieżnych szaleństw, saneczkowych jazd po bandzie i narciarskich slalomów. 25 stycznia br. w odwiedziny do naszej Książnicy zawitały przedszkolaki z miechowskiego „Wesołego Malucha”. Wzajemne „rozpoznanie” nastąpiło dzięki pogadance nt. biblioteki, a konkretnie czym tak właściwie jest i w jaki sposób różni się od księgarni. Na pytanie o ulubione rzeczy związane z zimą milusińscy odpowiadali: śnieg, bałwan oraz wszelkiego rodzaju zabawy z białym puchem związane.

Po krótkim wstępie przeszliśmy płynnie do głośnej lektury jednego z opowiadań Marii Kownackiej (autorki przepięknego i niezwykle wzruszającego „Rogasia z Doliny Roztoki”), a było to tytułowe „Zimowe pogotowie”. Także i w tym króciutkim tekście pomocy potrzebowała pewna młodziutka sarna. Na szczęście bohaterowie podołali wyzwaniu i wyciągnęli małego urwisa z zaspy, ratując go tym samym przed okrutnym losem. Wuj gajowy oraz jego siostrzeniec nie zapomnieli również o pozostawieniu naszym braciom mniejszym tego, co najpotrzebniejsze do przetrwania  – pokarmu. Ileż to się można dowiedzieć od takiego wujka gajowego! I ilu pożytecznych dla zwierząt umiejętności. Nic dziwnego, że lektura opowiadania pobudziła w nas chęć rozmowy o potrzebach naszych futrzanych przyjaciół podczas najbardziej srogiej pory roku. Bez naszego wsparcia przetrwać jest im niezmiernie trudno. Warto zatem konstruować paśniki i karmniki.

Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych nie mogło się obyć bez przedstawienia planów dzieci co do nadchodzących ferii. Przedszkolaki chętnie uchyliły rąbka tajemnicy. Zapowiada się boska zabawa! Ale hola, hola! Zawsze należy pamiętać, iż w czasie dzikich harców liczy się nie tylko uśmiech na twarzy, ale i przede wszystkim bezpieczeństwo. O tym także mówiliśmy naszym gościom.       

Od teorii przeszliśmy do zajęć nieco bardziej praktycznych za pomocą zimowych zagadek, rebusów oraz pracy plastycznej w postaci ubarwiania śnieżnej kuli, bo przecież zima to głównie biel, ale nie tylko, prawda? Na koniec przedszkolaki z „Wesołego Malucha” miały okazję zwiedzić Oddział dla Dzieci i Młodzieży, a zatem „pobuszować” trochę wśród różnego kalibru i treści książeczek. Coś nam mówi, że nie była to ostatnia wizyta :)