Zofja Kuleszyna - Powiat miechowski. T. 4, Z walk o niepodległość
Zofja Kuleszyna (1884 - 1957) - córka Jana Rostafińskiego cenionego chirurga w Szpitalu św. Anny, współzałożyciela Ochotniczej Straży Pożarnej i krzewiciela czytelnictwa w Miechowie, żona Stanisława Kuleszy naczelnika straży bezpieczeństwa.
Kuleszyna Zofia, Strzelcy w Miechowie (wspomnienia osobiste) [W:] Powiat miechowski. T. 4, Z walk o niepodległość. Miechów 1929, s. 74-80.
Dzień 7 sierpnia 1914 r. wstał jasny, pogodny; słońce od "rana prażyło, zapowiadając upał.
Około godziny 10 rano, najstarszy syn mój, liczący wówczas niespełna 10 lat, przybiega do mnie, wołając „Mamusiu! już są u nas polscy żołnierze!". Pomimo, że serce uderzyło mi silniej, tłumaczę mu, że to są chyba żołnierze austryjaccy i zapewne oni siebie tak nazywają. Chłopak wybiegł na miasto, aby po chwili znowu wrócić i przekonać mnie, że to naprawdę polscy żołnierze, bo mają na czapkach polskie orzełki. Słysząc to, wychodzę na podwórze i widzę: przed bramą, wiodąca na ulice, dwóch młodych chłopców, stojących na warcie. Strudzone to, zakurzone, tylko oczy błyszczą im radością.
[…]
Podchodzę do nich, chce pytać — ale im mówić nie wolno, bo są na warcie. Jak oczarowana wpatruję się w orzełki na ich czapkach....
[…]
A on przedstawia mi się, jako główny intendent (obecny generał Litwinowicz z wielką serdecznością usprawiedliwia swe zachowanie tem, że nigdzie dotąd nie spotkał się z podobna troską o los naszych żołnierzy. […]W parę godzin później poznałam się z nim osobiście. Mówił mi, że Polska będzie, tylko trzeba, abyśmy wszyscy tego pragnęli i pracowali dla Niej […]
[…]
Co dzień przybywało więcej oddziałów, przyjechała obsługa sanitarna i aprowizacja polepszyła się. Pobyt Strzelców w Miechowie trwał 9 tygodni. Ja byłam, przez cały ten czas, naczelną kucharką. […]